piątek, 13 kwietnia 2012

Asteroida uderzy w Ziemię? "To prawdopodobne"

Według najnowszych przeliczeń trajektorii lotu złowieszczej asteroidy Apophis, dokonanych przez rosyjskich astronomów, asteroida uderzy w Ziemię 13 kwietnia 2036 r. Chociaż nie wszyscy naukowcy zgadzają się z tymi przewidywaniami, zwołano już specjalny szczyt, którego zadaniem ma być opracowanie ewentualnych scenariuszy działania. Nazwa obiektu pochodzi od bóstwa egipskiego symbolizującego zło i ciemność, co dobrze oddaje emocje, które towarzyszą badaniom tej mrocznej asteroidy. - Apophis zbliży się do Ziemi na odległość 37 do 38 tys. km. 13 kwietnia 2029. Jest prawdopodobne, że 13 kwietnia 2036 r. dojdzie do zderzenia z Ziemią – powiedział prof. Leonid Sokołow z Uniwersytetu w Petersburgu w wywiadzie dla publicznej telewizji. Ponieważ coraz więcej astronomów uznaje niebezpieczeństwo za prawdopodobne, został zwołany szczyt w tej sprawie. – Rosyjscy przedstawiciele państwowych agencji i instytucji zajmujących się przestrzenią kosmiczną i członkowie Komisji Europejskiej spotkają się na początku lipca, aby przedyskutować możliwe scenariusze obrony przed potencjalnie niebezpiecznymi asteroidami – poinformował szef Federalnej Agencji Kosmicznej Roskosmos, Anatoli Perminow, w oficjalnym komunikacie dla prasy. Chociaż aż do 2004 Apophis nie był widoczny, jego obecność w naukowych raportach na przestrzeni ostatnich 7 lat spowodowała, że obiekt uznano za "najbardziej prawdopodobne zagrożenie dla gatunku ludzkiego", jak powiedział amerykański uczony Terrence Aym. Międzynarodowe kręgi naukowe nie zgadzają się co do trajektorii lotu Apophisa. Podczas gdy Rosjanie i Europejczycy są coraz bardziej zaniepokojeni, naukowcy z NASA bagatelizują prawdopodobieństwo zderzenia. Agencja Roskosmos obliczyła, że takie zderzenie spowodowałoby nie tylko diametralną zmianę klimatu, ale przy sile zderzenia równej milionowi megaton trotylu (równowartość 50 milionów bomb zrzuconych na Hiroszimę), zniszczyłoby współczesną cywilizację. W rezultacie kolizji na powierzchni Ziemi powstałby krater o średnicy tysiąca kilometrów, a pył wyrzucony do atmosfery zakryłby Słońce, co skutkowałoby zimą nuklearną, która pogrążyłaby Ziemię w nowej epoce lodowcowej i mogła trwać nawet dziesiątki tysięcy lat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu