piątek, 11 maja 2012

Kpina rządu.

Premier Tusk i jego ministrowie przez cały czas głosowania w sprawie podniesienia wieku emerytalnego milczeli, nie przyszło im nawet do głowy, że z szacunku dla posłów warto czasem podnieść się z ław rządowych, przejść te kilka kroków i odpowiedzieć na zgłoszone wątpliwości. Nie zdobył się na to nikt... - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski Wiesław Dębski.
Takie są relacje na wynik głosowania o podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat...Państwo zyskało wiele miliardów, ponieważ mało ludzi dożyje tego wieku patrząc na kondycje służby zdrowia, gdzie do lekarza trzeba czekac pół roku na wypisanie recepty od specjalisty. Gratulacje panie premierze uśmiercił pan połowę społeczeństwa prawdziwy jest z pana patriota....
W 2010 roku żyło zaledwie 63 procent Polaków urodzonych w 1946 roku – podaje Główny Urząd Statystyczny. A Komisja Europejska dorzuca, że aż 40 procent mężczyzn w naszym kraju umiera przed 65 rokiem życia. Co to oznacza? Po pierwsze, że nawet do emerytury na starych zasadach nie dożywa u nas 4 na 10 mężczyzn. A ponad jedna trzecia Polaków i Polek w ogóle. Brzmi jak koszmar?! Owszem. W takim razie jak nazwać pomysł rządu, by ten wiek emerytalny wydłużyć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu