czwartek, 10 stycznia 2013

Tracimy kontrolę nad polskim niebem ...Czy to jeszcze Polska ?

W marcu 2013 r. kontrolę nad obszarem powietrznym północno-wschodniej Polski przejmą na mocy porozumienia polsko-litewskiego z listopada 2012 r., w ramach unijnego projektu tzw. FAB, Litwini. – Niebawem Eurocontrola może też nakazać Polsce oddanie Niemcom nadzoru nad znaczną częścią przestrzeni powietrznej wysokiego pułapu – mówi „GP” wysoki urzędnik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Jerzy Polaczek już w marcu ub.r. alarmował, by rząd Donalda Tuska nie podpisywał umowy z Litwą. „Idea powoływania tak zwanych FAB-ów pozostawia państwom członkowskim swobodę odnośnie do kształtu wprowadzonych rozwiązań. Chcę z naciskiem podkreślić, iż Komisja Europejska nie narzuca na kraje obowiązku przekazywania zarządzania częścią ich przestrzeni powietrznej innym krajom. Żadne z państw europejskich nie zastosowało takich rozwiązań – rząd Donalda Tuska byłby pierwszym europejskim rządem »frajerów«. Istota działania Functional Airspace Block to tworzenie wartości dodanej w ramach sąsiadujących stref, a nie oddawanie części suwerenności państwa. (...) W strefie, która miałaby zostać oddana Litwie, jest również strefa lotów wojskowych polskich F16, których operacje lotnicze w konsekwencji tej decyzji obsługiwane byłyby przez kontrolerów z Litwy. Litewski odpowiednik PAŻP zatrudnia około 70 osób, w tym w tak zwanej kontroli obszaru powietrznego 32 kontrolerów, z których więcej niż połowa to Rosjanie. W PAŻP pracuje ponad 450 osób, z tego w tak zwanej kontroli obszaru powietrznego około 150 kontrolerów. Pomijając podstawowe kwestie suwerenności Polski, pozostaje sprawa bezpieczeństwa osób poruszających się w polskiej przestrzeni powietrznej i zagrożenie potencjalną katastrofą lotniczą, którą można spowodować z uwagi na szereg problemów i procedur technicznych, wynikających z różnych systemów używanych przez Polskę i Litwę” – pisał Polaczek na swojej stronie internetowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu