piątek, 13 lipca 2012

GMO W Polsce

W ostatnim czasie kilku pseudo naukowców opłacanych z kieszeni Rządu Polskiego i firmy Monsanto chciało podważyć wiarygodności mojego tekstu ( http://www.eioba.pl/a/2u2z/trucizna-na-talerzu-przeczytaj-aby-zrozumiec ) na temat trucizn zawartych w jedzeniu i wodzie…
Jaka jest prawda?! Oto niezależne stanowisko Polskich naukowców i specjalistów w sprawie kontrowersyjnej kwestii GMO i upraw Transgenicznych… Szanowni Panowie: Marek Sawicki, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Andrzej Kraszewski, Minister Środowiska Leszek Korzeniowski, Przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Sejmu RP Marek Kuchciński, Przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa Sejmu RP Szanowni Panowie! W dniu 9 lutego odbyło się w Sejmie publiczne wysłuchanie rządowego projektu ustawy Prawo o organizmach genetycznie zmodyfikowanych. Zabrali głos liczni przedstawiciele środowiska naukowego, specjaliści w zakresie żywienia, ochrony środowiska, biologii molekularnej, weterynarii, ekonomii i innych dziedzin. Przedstawiono także stanowisko Komitet Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk. Wszyscy naukowcy zabierający głos podczas wysłuchania publicznego prezentowali bardzo krytyczne stanowisko w odniesieniu do możliwości uwalniania GM organizmów do środowiska, na co zezwala projekt nowej ustawy. Podkreślano, że obecny stan wiedzy naukowej w żadnym wypadku nie daje pewności, że żywność GM jest bezpieczna dla zdrowia konsumentów, a GM rośliny nie są obojętne dla środowiska. Podnoszono także problemy ekonomiczne, jakie proponowane zmiany ustawowe spowodują na polskiej wsi: nieuniknione zanieczyszczenie upraw tradycyjnych domieszką GMO, utrata certyfikatów przez producentów żywności ekologicznej i GMO-free, utrata rynków zbytu, a także przerzucenie kosztów dodatkowych testów na rolników, przerzucenie trudu tworzenia i utrzymania stref wolnych od GMO na rolników. W przeświadczeniu naukowców zabierających głos podczas wysłuchania publicznego, dopuszczenie do legalizacji upraw GMO jest wbrew interesowi naszego Kraju i stanowi bardzo poważne zagrożenie dla rolnictwa o tradycyjnej strukturze typowej dla polskiej wsi – rolnictwa, które daje utrzymanie i godne życie milionom Polaków. Warto także pamiętać, że podobnie negatywne stanowisko, w którym wskazano wiele potencjalnych zagrożeń i fakt braku dostatecznych badań naukowych, wyraził Komitet Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk, który zaleca wprowadzenie 15-letniego moratorium na uprawy GMO w Polsce i rygorystyczne przestrzeganie zapisów obowiązującej ustawy, a nie liberalizację prawa w zakresie uwalniania GMO do środowiska. Niestety, do mediów przedostał się zupełnie inny obraz sytuacji – przekaz dotyczący wysłuchania publicznego został zdominowany przez przedstawicieli agrobiznesu, którzy od dawna jawnie lobbują na rzecz ponadnarodowych koncernów agro-biotechnologicznych. Koncerny te zaś dążą do otwarcia polskiego blisko 40-milionowego rynku konsumenckiego na GM żywność oraz polskiego rolnictwa – na uprawy transgeniczne, aby móc bez przeszkód realizować swoje interesy. Apelujemy i przestrzegamy – w obecnej dobie rzeczywisty postęp i nowoczesność to nie otwieranie naszych pól na obarczone dużym ryzykiem i posiadające wciąż znamiona eksperymentu technologie, z których stopniowo wycofuje się wiele innych krajów. Dziś prawdziwa innowacyjność to wysiłek na rzecz rekonstrukcji bioróżnorodności gleb, naturalnych metod ochrony roślin, produkcji żywności wysokiej jakości oraz społecznej gospodarki rolnej. Te wartości są i będą coraz bardziej poszukiwane przez wysoko rozwinięte społeczeństwa europejskie. Polska może i powinna te wartości oferować, zapewniając w ten sposób wielofunkcyjny rozwój polskich obszarów wiejskich i wzrost dochodów ludności zamieszkującej te obszary. Niezależnie od krytycznej opinii nt. projektu ustawy, opowiadamy się za wprowadzeniem przez Rząd RP, wzorem innych państw UE, całkowitego zakazu upraw kukurydzy MON810, do czasu bezspornego udowodnienia braku zagrożeń dla zdrowia i środowiska. Z poważaniem, Prof. dr hab. Anna Stachurska, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie Prof. dr hab. Ewa Rembiałkowska, SGGW – kierownik Zakładu Żywności Ekologicznej Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji Prof. dr hab. Tadeusz Żarski – kierownik Katedry Biologii Środowiska Zwierząt w Zakładzie Higieny Zwierząt i Środowiska SGGW Prof. dr hab. Jan Narkiewicz-Jodko, prof. dr nauk rolniczych, dr hab. nauk przyrodniczych Prof. dr hab. Mieczysław Chorąży, onkolog, Instytut Onkologii w Gliwicach Prof. zw. dr hab. inż. Magdalena Jaworska, Katedra Ochrony Środowiska Rolniczego, Uniwersytet Rolniczy w Krakowie Prof. dr hab. Henryk Skolimowski, twórca nowej dziedziny, jaką jest ekofilozofia Prof. zw. dr hab. Ludwik Tomiałojć, wykładowca podstaw ochrony przyrody i zasady rozwoju zrównoważonego, Uniwersytet Wrocławski Prof. zw. dr hab. inż. Tomasz Winnicki, członek Europejskiej Akademii Wiedzy i Sztuki Doc. dr hab. Katarzyna Lisowska, biolog molekularny, pracownik Działu Badawczego Instytutu Onkologii w Gliwicach Dr hab. Piotr Skubała, Profesor Uniwersytetu Śląskiego, Katedra Ekologii, Wydział Biologii i Ochrony Środowiska Prof. dr hab. h.c. Ewald Sasimowski, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie Prof. zw. dr hab. inż. Stanisław Wiąckowski, specjalista ochrony środowiska i ekologii Dr Anita Ganowicz-Bączyk, niezależny etyk środowiskowy Dr inż. Marek Kubara, Ekoprodukt Dr inż. Janusz Andrzej Korbel, Towarzystwo Ochrony Krajobrazu Dr inż. Roman Śniady, niezależny ekspert w dziedzinie rolnictwa ekologicznego Dr Zbigniew Hałat, lekarz medycyny, specjalista epidemiolog, Medyczne Centrum Konsumenta Dr Jacek J. Nowak, wykładowca zarządzania zrównoważonym rozwojem w Szkole Wyższej im. B. Jańskiego w Warszawie (Wydział Zarządzania) Kodeks Żywnościowy
Twórca: Unia Europejska na zlecenie ONZ Data Wprowadzenia : 31.12.2009 r Założenia projektu : -) od 2010 r. cała żywność, musi być obowiązkowo napromieniowana, czyli poddana działaniu dużych dawek kobaltu 60 lub cezu 137, promieni gamma, albo wiązek elektronów o ogromnej prędkości. -) jedzenie ma zawierać dodatki chemiczne oraz pestycydy. (w dawkach skutecznie zagrażających zdrowi i życiu) -) od 2010 roku zakazana sprzedaż naturalnych witamin, suplementów mineralnych oraz ziół wraz z bazującymi na nich terapiami -) wszystkie zwierzęta będą musiały obowiązkowo zażywać antybiotyki i hormony wzrostu. -) z upływem czasu przydomowa uprawa własnych owoców i warzyw ma zostać objęta ścisłymi uregulowaniami i nie będzie możliwa bez zezwolenia. Regulacje prawne, które opisałem powyżej, noszą znamiona wielkiego skandalu i są bezczelnym zamachem na podstawowe prawa człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu